[DI] Powódź w Disco
Witam.
Jak wiadomo, po pewnym czasie w Disco zaczyna robić się mokro na podłodze, a dokładniej - wygłuszenia zaczynają pić wodę. Dalej już nie trzeba pisać co za tym idzie, wystarczy kolor rudy. Woda do wnętrza Disco może się dostawać poprzez dziurawe uszczelki drzwi, nieszczelne kołki w podłodze, zaciekać przez szybę, bądź wlewać przez podłogę, której de facto nie ma.
Sprawdziłem te wszystkie "trefne" miejsca, niby w porządku, a woda nadal dostawała się do środka, nie wiadomo zresztą skąd. Wkładałem szmaty, gazety, urządzenia do wyciągania wilgoci, ale nic nie pomogło. Zdesperowany poczekałem na ostatnie duże opady deszczu i spędziłem trochę czasu w samochodzie, próbując dojść skąd woda dostaje się do wnętrza.
No i znalazłem dwa miejsca, okolice lewego i prawego wewnętrznego nadkola od strony kabiny. Woda z tych miejsc ciekła malutkim strumyczkiem, po ściance z przewodami na podłoge, a potem wchłaniana była przez matę wygłuszającą. Wziąłem latarkę i zacząłem śledzić źródło przecieku i okazało się, że wylatuje on z pomiędzy łączenia blach na ściance. Teraz pozostało już tylko poszukać skąd woda wlatuje do środka, ażeby zatamować jej drogę. Po zalaniu wodą podszybia niestety nic sie nie ujawniło, dopiero gdy zacząłem lać wodę na dach - przeciek się uaktywniał. Zacząłem po kolei rozbierać maskę oraz boczne elementy plastikowego podszybia i wtedy zauważyłem pod gumową uszczelką (narożnik szyby) źródło powodzi. Przy złączeniu elementów nadwozia słupka, podszybia i nadkola, gdzie fabrycznie wszystko jest zasmarowane masą uszczelniającą, ta owa masa miała pęknięcie wielkości 1mm. Woda spływająć słupkiem z dachu, wpływała wprost w to pęknięcie, a dalej do środka kabiny.
Po usunięciu starej masy z łączenia i nałożeniu nowej, problem powodzi w Disco ustąpił.
Podane zdjęcia pokazują miejsce przecieku do wnętrza kabiny.