landklinika.pl

Wpisany przez pezet

Czy ktoś z was dostał kiedyś wnerwienia jasnego, kiedy po zdjęciu tapicerki drzwi zobaczył to?

 

 

Dobra, możecie mówić że nie, ale KAŻDEGO prędzej czy później to spotka J

 

Jeżeli mamy stan jak powyżej – czyli mamy oderwany zaczep spinki, możemy po partyzancku zrobić tak, jak ja zrobiłem kiedyś. Na bylejakich blachowkrętach:

 

 

Ale ponieważ po ostatniej rozbiórce drzwi „ktoś” był nieostrożny i pourywał połowę spinek, z których większość zgubił, trzeba było zrobić coś, co zastąpi oryginały i wytrzyma parę lat.

(kupienie nowej tapicerki z definicji nie wchodziło w grę J)

 

No dobra. Rozejrzałem się po pudełkach i znalazłem:

- blaszkę z otworami, szerokości 11 mm (w rolce),

- blachowkręty z płaską, szeroką główką,

- śruby meblowe, również z płaską główką.

 

 

Ta płaska główka ma imitować zaczep, na który zakłada się kutasik wchodzący w gniazdko w drzwiach. Okazało się, że pasuje idealnie:

 

 

Można by bezpośrednio wkręcić blachowkręt w piankę i nasadzić nań kołeczek, ale nie będzie to zbyt wytrzymałe.

 

Więc koncepcja powstała taka:

 

1. Jako zaczepu użyję śrub.
2. śruby będzie trzymać nakrętka.
3. nakrętkę będzie trzymać blaszka.
4. blaszkę będzie trzymał klej.

Złożone w tej kolejności:

 

 

 

 

 

 

Ostatecznie zamiast kleju użyłem żywicy epoxy, którą zalałem te wszystkie blaszki i wkręty.

System ten ma jeszcze jedną zaletę, że śrubę meblową można regulować góra-dół, dzięki czemu można precyzyjnie ustalić „dociągnięcie” tapicerki do drzwi J

 

Kołeczki czasem się łamią, ale zamiast oryginalnych niebieskich, można dokupić czarne z Britpart’a lub Allmakes. Gniazda dla nich też.

 

 

Przy okazji, naprawiłem też pęknięcia samego poszycia.

Kiedyś zrobiłem to metodą bardzo prostą (prostacką?):

 

 

ale teraz użyłem żywicy z matą szklaną i usztywniłem to od wewnątrz.

 

Po założeniu całości na drzwi, wszystko pasuje, gra i bucy J