landklinika.pl

… zaczęło się tak

Kiedy kolejny raz o mały włos wyjeżdżając z podwórka nie zamknąłem bramy tylnym zderzakiem (oczywiście nie widziałem jej w lusterku ponieważ: a) jestem z metra cięty i muszę poduszkę pod dupę podłożyć lub się wspiąć na palcach,  b) jest mała i zniknęła mi z pola widzenia za prawym tylnym słupkiem, c) nie miałem kamery cofania) postanowiłem, że pierwszym gadżetem jaki sobie sprawię to będzie kamera cofania. A co. 

… od pomysłu do realizacji

Przeglądam internetową literaturę fachową. Są różne sposoby podejścia do tematu.

1. Kamera (oczywiście różnych smaków, kształtów i rodzajów mnóstwo, a ceny od około 30 zł w górę nawet do tysiąca):

montowana w zderzak – chyba za dużo  kung fu w metalowym zderzaku, a poza tym jest bardziej narażona na destrukcję;

gotowiec  - kamera zainstalowana już przez producenta w ramce tablicy rejestracyjnej – niestety z tyłu ramki mamy kwadratowe, a nie prostokątne; 

kamera do montażu w dowolnym miejscu, choćby i na dachu.

2. Monitor (tutaj również mnóstwo różnych smaków, kolorów i przekątnych oraz innych uchwytów):

montowany gdzieś nad radiem, w kratki nawiewu, czy gdzie tam sobie kierownik życzy, tzw. wolnostojący,

monitor w lusterku wstecznym,

monitor w radiu 2 DIN jeśli ktoś takowe posiada, lub 1 DIN na ten przykład Pienio

Są również zestawy bezprzewodowe ale tanio  nie będzie.

Ja wybrałem zestaw: monitor w lusterku, bo naturalna rzeczą jest kontrolowanie pojazdu podczas cofania poprzez lusterka od lewej do prawej i w górę oraz kamerę do montażu w dowolnym miejscu i  kierunku (sugerowany kierunek – wsteczny). Zakup kontrolowany na alletanio. Na co zwracałem uwagę podczas zakupów: kamera – temperatura pracy (-40 – 80 °C), kąt widzenia (140° stopni), min. 8 diod IR; monitor w lusterku – min. 4,3 cala przekątnej, dobrze jak są wejścia na dwa odbiorniki. Nie wiem czy parametry są zachowane ale jak na pudełeczku błękitnym jest tak napisane to od razu robię się spokojny. Oczywiście gdyby dołożyć jeszcze 50 zł i przeskoczyć na kolejną stronę aukcji to będzie więcej cali, więcej kątów, więcej diod, etc. Telewizji nie będę w lusterku oglądał wiec taka mi wystarczy.

… montaż

Otwieram warsztat

Chciałem to zrobić wery mocz profeszonal i nie chciałem rzucać kabli wysokiego napięcia i wizji na podłogę, dlatego całą instalacje schowałem pod podsufitką i tapicerką. Zaczynam od monitora lusterka wstecznego, luzuję osłony słoneczne, cykor łapki, tapicerkę szyby bagażnika i prowadzę instalację video prawą stroną pod podsufitką do tylnego słupka. Demontuje tapicerkę tylnych drzwi.

Następnie przetykam przewody zasilania i video przez oryginalny gumowy przepust z przewodami pomiędzy budą a tylnymi drzwiami (tutaj wykorzystałem linkę stalową w oplocie, bo przepust strasznie pokręcony) i "wciągam" przewody w tylne drzwi. Przy okazji przeciągam jeszcze przewód do gniazda zapalniczki i jakiś przewód dodatkowy dwużyłowy niewiadomo do czego, pewnie na zapas.

Taki jest obraz w moim. Z uwagi na mało pofeszonal foto wkleiłem lepsiejsze z jakiejś siakiejś  stronki internetowej.

Monitor w lusterku (chyba najprostsza sprawa) zakładam na oryginalne lusterko, przewody pod podsufitkę, a zasilanie czerpię z zasilania lampki.

Kamerę po wielu namysłach (miałem plan montażu w okolicy dodatkowego światła stopu) i nawierceniu w uchwycie nowych otworów, ostatecznie zainstalowałem tu

Przewody kamery poprowadzone w przepustach przewodów oświetlających tablice rejestracyjną. Zasilanie : dodatni podłączamy do przewodu żarówki światła wstecznego + (czwarty o góry przewód w kostce) i - (drugi od góry) z tylnej lampy.  I w tym momencie skaleczyłem LR'a     Nie udało mi się przecisnąć przewodów zasilających do kamery przez przepust    z przewodami m.in. do lampy w słupku, więc wywierciłem otwór powyżej (na wysokości lampy), założyłem przepust i wpiąłem w instalację lampy

 I to chyba wszystko. Montaż skończony kamera robi. Robota fajna (poza przetykaniem przez ten przepust w drzwiach), zalecane wykonanie w porze letniej lub w garażu z uwagi na ludzkie warunki spożywania browara - mrożony tak sobie smakuje w grudniu.

I tak sobie myślę, że może z przodu też sobie zainstaluję kamerę (mam wolny kanał), a co, a jakbym na ten przykład chciał z wielką precyzją wbić zderzakiem 10-cio calowy gwóźdź w drzewo  – przyda się – toć ba, pewnie, że się przyda

Życzę miłej lektury.

Written by :

radziel