landklinika.pl

Wśród miejsc naszych wyjazdów są takie, do których lubimy wracać szczególnie. Wracamy tam nie zawsze dla samych miejsc i związanych z nimi historii czy widoków, ale bardzo często powodami powrotów są ich mieszkańcy i klimat tam panujący. I tak też jest tym razem. Wracamy do Dębinek.

Tym, którzy byli nie trzeba przypominać. Tym którzy chcą być tam z nami po raz pierwszy a zarazem ostatni – o tym za chwilę, wspomnimy tylko że to miejsce zamieszkane przez wspaniałe dzieciaki z placówki opiekuńczo wychowawczej i ich opiekunów z niestrudzoną Panią Alicją na czele. Chylimy czoła!

Bądźcie tam z nami w te ostatnie chwile, kiedy dzieciaki mają możliwość cieszenia się przestrzenią i zielenią, nim trafią do wprawdzie lepszych warunków bytowania, ale z jednoczesnym ograniczeniem tego do czego my staramy się jak najczęściej uciekać – do powietrza, przestrzeni, przygody.

Będzie okazja to poznania tego trochę magicznego miejsca ze względu na swoją historię, na grób żołnierza, na płytę upamiętniająca w sumie głupią bo przez pomyłkę śmierć bohatera wojennego, pospacerować i poszukać skarbów na terenie, których niedługo będziemy tylko oglądać zza zamkniętej bramy z tabliczką – teren prywatny.

Będziecie mieli okazję spędzić czas w samochodach podczas przejazdów i przy ognisku oraz wspólnych zabawach, z bardzo fajnymi dzieciakami od których można się dużo nauczyć, jeżeli odpowiednio się ich słucha.

A później wrócimy do domów z uśmiechem i jakąś ciekawą historią do opowiedzenia kiedyś przy innym ognisku.