landklinika.pl

Wpisany przez Dobry Bart Drodzy Kuracjusze (właściwie Tani, bo przecież po kosztach:)

Dziś w (relatywnie) wczesnych godzinach porannych odbyliśmy z Doktorem Andziasssem telefoniczne konsylium dotyczące wyżywienia chorych w sanatorium na północy.

Wynikiem konsylium było ustalenie, ze misją Landkliniki jest chorych leczyć a głodnych nakarmić (smutnych możemy przytulić - ale to poza podstawowym pakietem świadczeń). Ponieważ będzie nas luda ponad 45 osób to najazd na lokalny Ge-eS mógłby się skończyć krwawymi rozruchami. Dlatego też jest błyskawiczny plan zapewnienia posiłków regeneracyjnych całej ekipie Landkliniki, która stawi się na Kaszubach. Plan zakłada, że każdy może (i powinien) w planie wziąć czynny udział!

"Posiłki" to słowo, które jednak nawet w ułamku nie odda tego co zakłada nasz plan. Ma to być spożywka HI CLASS a nie hipermarketowa tandeta. Spotykamy się także, żeby zrobić sobie swój własny Ramadan i cieszyć się każdym kęsem chleba i kiełbasy!

Ja od razu pobiegłem szukać specyjałów (choć fujara jestem bo mogłem się tym zająć juz dawno) a Andziasss, ponieważ ma ADHD, zdążył już napisać komentarz który tutaj, komisyjnie przenoszę, żeby było łatwiej zebrać pomysły:

FESTIWAL BIGOSÓW:
Od dawna istnieje poważna i uzasadniona obawa, że lokalne GS-y nie obsłużą takiej gramadki nieuleczalnych i w związku z tym proponujemy PAKIET PRZETRWANIA w postaci podstawowej aprowizacji grillowej. Do pakietu pretendują kiełbachy na grilla z małej sprawdzonej masarni, smalec wytopiony z cebulką w kamionce, kiszone ogóry z beczki, kaszanki z woka, dobry chleb do smalcu. Przywieziemy toto na miejsce i rozliczymy ryczałtem po kosztach (paragony będą) i wyjdzie tanio.

Wegetarianie mają 30% zniżki hehe (na kiełbasę). Pozostanie dokupić rośliny w GS-ie w Stężycy.

Jeśli ktoś jest w stanie przygotować coś globalnie hurtowego do pożarcia (sałatki, steki, śliwki w schabie, a może przesadzam...) to proszę o deklarację do rozliczenia. Wiadomo że wszystko kosztuje, a w takim kibucu 10% ludzi coś może zrobić a inni po prostu nie umieją, nie mają czasu, a jeść trzeba. Herbu zajmie się koordynacją tego planu kulinarnego, a ja ruszam do wspomnianej masarni zobaczyć ile kiełbas wchodzi na 1kg. Myśle że to pomysł klawy, jak nie to atakujcie proszę, krytykujcie zapraszam.

Koordynacją akcji FESTIWALOWEJ zajmie się Herbu.

(...) koniec cytatu..............................

W związku z tym Andziasss popędził szukać prosiąt na kiełbasę a ja, Herbu, mam już wstępnie zamówione 16kg kapitalnych ogórków kiszonych z beczki od Pani Joli z małego sklepiku koło mnie. Takiego sklepiku co to obsadzony kilkoma marketami nadal się nie daje i ludzie tylko tam chodzą na warzywa, miody i....ogórki kiszone! Pani jest tak kochana, ze z beczki przełoży mi te ogórki do wiaderek a wiaderka mi pożyczy.

Z piekarni, która robi wszystko lokalnie, na prawdziwym zakwasie bez żadnych syfów zamówiłem wstępnie do potwierdzenia (zależy od Was) 30 bochenków razowca z blachy, takiego co to przez tydzień byłby świeży ale mu się to nie uda bo z samym smalcem wsiąknie w pół godziny. Chleb będzie zapakowany na długą podróż.


Piszcie co Wy możecie przywieźć dla dobra ogółu. Co w ramach sanatoryjnej rejestracji (to rozliczymy po paragonach) a co ot tak od serca, jak na przykład blacha słodkości i inne takie, dzięki którym wieczory będą weselsze. Robimy wyjazd dla siebie, wyjątkowi ludzie spotykają się w wyjątkowym miejscu więc i kaszanka, kiełbasa a nawet smalec muszą być cholera wyjątkowe! Czy też nie?

Deklarujcie co i za ile. Po ustaleniu szczegółów - rozliczymy się na miejscu.

PODSUMOWUJĄC - MAMY:

20kg niesamowitych, białych kiełbasek grillowych prosto z małej masarni (Andziasss, który naprawdę kupił 4 rodzaje i testował je w kilku podniebieniach, żeby wybrać godny gatunek) - 15 x 20zł = 300pln (tak jakoś to będzie 180 kiełbach?),
2 michy wytapianego smalczyku z cebulką (Krzysiu) - 2 x 40 = 80pln
16kg doskonałych, soczystych, jędrnych, ogórków kiszonych od Pani Joli (Herbu) - 16 x 6pln = 96pln
20kg smacznej kaszanki od Pana Kaszanki (Herbu) - 20 * 10pln = 200pln
30 dużych bochenków razowca z blachy prosto z piekarni (Herbu) - 2,90 * 30 = 87 (nie kupować więcej pieczywa!)
3kg zacnego bigosu kilka dni ręcznie warzonego (Paweł Disco)
kiełbasa (ile?) na pieczonkę do żeliwnego gara (Paweł Disco)
warzywa (ile?) do zgrillowania (Paweł Disco)
Duuża blacha czegoś słodkiego (PiotrVN)
Wiaderko wegetariańskiej sałatki od wegetariańskiej Miłości Zalewiaka:)

grzyby i słoiki (Stuffka)
dżem na 2 lata (Stuffka)
sałatka kolorowa nr1 (Kaś)
sałatka kolorowa nr2 (Kaś)
WOK do kaszanki 1 (Gapa hehe)
WOK do kaszanki 2 (Kaś)
Słodkości jakieś (LRT)
Super odlotowy przysmak mięsny (Kuba) domyślam się że to będzie i tak tatar po przyjeździe serią hehehehe.

Żarełka przybywa, proszę oszacować koszty to się porozliczamy żeby nie było!
Kibucowe rozliczenie jednogarnkowe = wszystko do jednego garnka przez ilośc gęb nienasyconych. Wegetarianie 30% zniżki na smalec. Alkohole nie wchodzą do puli, bo Andziasss nienawidzi alkoholu i nie da się sprawiedliwie pić w takim układzie.