[DI '94-98] Przeszczep tylnych lamp z D200 do D300
Wprowadzenie
Auto: Discovery I, 300 Tdi, 1994 r.
Miejsce akcji: dowolne.
Potrzebne narzędzia: śrubokręt krzyżakowy, mały śrubokręt płaski, kluczyk imbusowy (jeśli mamy siedzenia 6 i 7), izolacja do przewodów, ewentualnie zaciskarka do konektorów.
Potrzebne części: lampy zespolone do D200 (bez problemu u ściągaczy angoli lub na Allegro – 100-200 zł za parę), 4 konektory żeńskie, ewentualnie ok. 1 m peszla.
Jak wiadomo, Discovery 200 miało tylko dwie tylne lampy zespolone, w których mieściły się światła pozycyjne, hamowania, kierunkowskazy, wsteczne i przeciwmgłowe. W Discovery 300 tylne światła rozdzielono na lampy w słupkach (światła hamowania, cofania i przeciwmgłowe) oraz w zderzaku (światła pozycyjne, kierunkowskazy). Jakie są zalety i wady lamp w zderzaku? Oto moja całkowicie subiektywna opinia:
Zalety:
- …???
Wady:
- większe ryzyko uszkodzeń mechanicznych,
- większe ryzyko wystąpienia problemów z elektryką (błoto, woda),
- szybkie brudzenie się kloszy,
- wyjątkowo małe światła pozycyjne (jadący za nami w niewielkiej odległości kierowcy dużych ciężarówek praktycznie ich nie widzą),
- dodatkowe kable biegnące pod podwoziem.
Możliwe są przynajmniej 3 scenariusze prac:
1. „Przebudowa” istniejących w D300 lamp zespolonych (z ingerencją w elektrykę). Takie rozwiązanie przedstawił @Wiechu na forach rajdowym i Land Serwisu. W puste miejsce w lampie zespolonej wrzucamy światła pozycyjne (wykorzystujemy np. oprawki z kierunków starego passata), zaś w miejsce wstecznych – kierunkowskazy (pomarańczowe żarówki). Niestety w ten sposób pozbywamy się wstecznych, więc niezbędne są tylne lampy robocze. To jednak generuje kolejne niedogodności, bo lampy formalnie powinny być podłączone do czujnika świateł cofania przy dźwigni zmiany biegów. Do tego pamiętajmy, ze same lampy robocze według przepisów są… no wiecie…
EDIT (1.01.2011 r.) Gdyby ktoś wybrał scenariusz nr 1, to na dole artykułu zamieszczam szczegółowy opis prac (autor: Pepek).
2. Wymiana lamp zespolonych (bez ingerencji w elektrykę). Opcja dla szczęśliwców. Z serwisówek i zeznań posiadaczy wynika, że roczniki 1996 i 1997 (prawdopodobnie także 1998) mają zdublowaną instalację elektryczną. To oznacza, że wystarczy zamontować lampy z D200, wetknąć kostkę i… po sprawie. Co zrobić z czterema światłami postojowymi i czterema kierunkowskazami i jak to się ma do obowiązujących przepisów? Zapytałem diagnostów - poczytajcie i sami zdecydujcie: http://www.norcom.com.pl/nowe_forum/viewtopic.php?p=54418 Niestety posiadacze starszych aut takiego prezentu od chłopców z Solihull nie dostali. Od powyższych reguł mogą się jednak zdarzyć wyjątki. Poza tym mamy jeszcze serie limitowane, różnice związane z rynkami docelowego zbytu, auta w specyfikacji NAS itp. itd.
3. Wymiana lamp zespolonych + całkowity demontaż lamp w zderzaku (z ingerencją w elektrykę). I ten właśnie scenariusz bierzemy na warsztat.
Przeszczep
1. Demontaż zabudowy. Potrzebujemy mieć swobodny dostęp nie tylko do lamp, ale także do miejsc, gdzie kable przechodzą przez podłogę. Zdejmujemy, w zależności od wypasu, mocowania i haki zaczepowe rolet, siedzenia (ew. kieszenie), boczne kawałki tapicerki, kawałki tapicerki w słupkach powyżej lamp, ewentualnie inne wydumki. Robota prosta, więc żadnych wytycznych nie będzie:) Uważajcie tylko na łby szpilek przy zdejmowaniu bocznych tapicerek - są bardzo łamliwe.
Fot. 1. Widok po niezbędnym demontażu zabudowy
2. Demontaż lamp zespolonych (D300). Odpinamy kostki, odkręcamy po dwa motylki, luzujemy zaczepy, zawijamy do wewnątrz gumowe osłony i wyciągamy lampy razem z owymi osłonami. Jeśli nie ruszane od lat, to same raczej nie wypadną, bo plastikowa obudowa, guma i karoseria skutecznie się „sklejają”, więc trzeba się troszkę naszarpać.
Fot. 2. Tylna lampa zespolona wraz z gumową osłoną
Przy okazji możemy się przyjrzeć dokładniej kabelkom, które mamy na stanie. W zależności od wypasu ich liczba będzie się różnić, ale zawsze po lewej stronie będzie ich mniej. U mnie wyglądało to tak:
Fot. 3. Kabelkologia – strona lewa
1. dwa luźne kable (?) z konektorami żeńskimi (czarno-pomarańczowy i czarno-żółty);
2. peszel z kablami do lampy w zderzaku (+ dodatkowe kable - do zbiornika paliwa?).
Fot. 4. Kabelkologia – strona prawa
1. pierwsze rozgałęzienie wiązki: A. trzy czarne kable do kostki masowej, B. dwa luźne kable (?) z konektorami żeńskimi (czarno-niebieski i czarno-zielony), C. jeden kabel biało-fioletowy do „drzwiowego” bolca od oświetlenia wewnętrznego;
2. drugie rozgałęzienie wiązki: A. dwa kabelki do lampki w słupku tapicerki (fioletowo-niebieski, fioletowo-brązowy), B. cała wiązka do tylnych drzwi (centralny zamek, alarm, ogrzewanie szyby…);
3. podwójny czarny kabel biegnący od górnego stopu do kostki (piny 2 i 4, szybkozłączki);
4. trzecie rozgałęzienie wiązki: A. „nasz” peszel z kablami do lampy w zderzaku, B. wiązka do kostki w lampie zespolonej, C. wiązka do haka (przechodzi przez podłogę obok „naszego” peszla).
3. Demontaż świateł w zderzaku. Wyciągamy i odcinamy kostki, a następnie odkręcamy klosze – po dwie nakrętki (no problem) lub śruby (bardziej upierdliwe, bo łby zardzewiałe, a porządny śrubokręt się nie zmieści). Alternatywa: (1) puste miejsca zaślepiamy (inwencja własna) albo (2) wykręcamy oprawki z żarówkami, klosze malujemy lub zaklejamy, wiercimy w ich dolnej części po kilka otworków odpływowych i montujemy ponownie w zderzak.
Kabelkologia - lewa strona (w nawiasach podaję oznaczenia podzespołów i kolorów kabli stosowane w oryginalnych serwisówkach):
- kostka (C441) świateł pozycyjnych: pin 1 - kabel czerwono-czarny (RB), pin 2 – kabel czarny/masa (B);
- kostka (C442) kierunkowskazu: pin 1 - kabel zielono-czerwony (GR), pin 2 – kabel czarny/masa (B).
Kabelkologia - prawa strona:
- kostka (C444) świateł pozycyjnych: pin 1 - kabel czerwono-pomarańczowy (RO), pin 2 – kabel czarny/masa (B);
- kostka (C445) kierunkowskazu: pin 1 - kabel zielono-biały (GW), pin 2 – kabel czarny/masa (B).
Jeśli w peszlu są tylko kable od świateł w zderzaku (prawdopodobnie prawa strona) – wciągamy go wraz z zawartością do środka auta. Dziurę w gumowej przelotce w podłodze zaślepiamy (inwencja własna).
Fot. 5. Likwidacja peszla
Jeśli w peszlu są także inne kable (prawdopodobnie lewa strona) musimy wyciągnąć z niego przez podłużne rozcięcie całą wiązkę, rozdzielić ją, a następnie „obce” kable wepchnąć z powrotem. Gdy peszel kruszy nam się w palcach wymieniamy na nowy. Stosujemy tylko i wyłącznie czarne, karbowane peszle motoryzacyjne wykonane z polietylenu modyfikowanego, tzw. LDPE (nie białe budowlane!). Polecam te wzdłużnie rozcięte, bo łatwiej jest wprowadzić kable. Pamiętajmy, że peszle w naszych autach mają chronić kable przed uszkodzeniami mechanicznymi, a nie przed wodą – nie zaklejamy więc po skończonej robocie tego rozcięcia, bo woda i tak się kiedyś tam dostanie i utrudnimy jej tym sposobem odpływ.
4. Montaż lamp zespolonych (D200). Sam montaż „nowych” lamp jest oczywisty – żadnych niespodzianek, wszystko pasuje idealnie. Przyjrzyjmy się zatem z bliska na przykładzie lewej strony czym różnią się obie lampy.
Fot. 6. Lampy zespolone – klosze
Fot. 7. Lampy zespolone – bebechy
Przedstawiona kolorystyka i numeracja zgodna jest z rzeczywistymi kolorami kabli i numerami pinów na kostce. Oczywiście w przypadku lampy prawej będą drobne różnice, o czym pisałem w kabelkologii lamp zderzakowych i dodatkowo wyjaśniam poniżej. Jak widać w lampach z D300 ucięto „ścieżkę” biegnącą do pinu 3 (światła pozycyjne), pozostawiono natomiast „ścieżkę” z pinu 1 (kierunkowskaz) wraz z masą, uniemożliwiając jednak montaż oryginalnych oprawek (zbyt mały otwór).
5. Podłączenie instalacji. Kable od lamp zderzakowych można przyciąć, ale ja zwinąłem i zostawiłem jako święty zapas, który zawsze będzie na stanie. Jeszcze raz kabelkologia.
Fot. 8. Kostka (lewa C403, prawa C406) do lampy zespolonej
- pin 1: pusty (D300) – do niego podłączamy kierunkowskazy ze zderzaka, kabel zielono-czerwony (lampa lewa) i zielono-biały (lampa prawa)
- pin 2: światła hamowania (D300/200) – 21 W/5 W, kabel zielono-fioletowy (GP)
- pin 3: pusty (D300) – do niego podłączamy światła pozycyjne ze zderzaka, 21 W/5 W, kabel czerwono-czarny (lampa lewa) i czerwono-pomarańczowy (lampa prawa)
- pin 4: masa (D300/200) – kabel czarny (B)
- pin 5: światła przeciwmgłowe (D300/200) – kabel czerwono-żółty (RY)
- pin 6: światła cofania (D300/200) – kabel zielono-brązowy (GN)
W celu łatwiejszego wsunięcia konektorów należy otworzyć kostkę, jak na powyższej fotografii. Samo znalezienie pasujących konektorów żeńskich (szerokość, zaczepy) to najbardziej upierdliwe zadanie. Ja odwiedziłem chyba z sześć sklepów i w końcu dobrałem coś w malutkim komisie elektrotechnicznym. Wziąłem takie o standardowej szerokości 6,3 mm (ciut za szerokie) i każdego z wyczuciem, wręcz pieszczotliwie ścisnąłem. Nie wolno za mocno, bo będą problemy z późniejszym wetknięciem kostki w złącze w lampie. Należy znaleźć konektory, w których blaszki "wsuwne" mają przekrój kwadratowy, a nie kolisty. Te drugie są znacznie popularniejsze, ale ich prawidłowe ściśnięcie może doprowadzić do szewskiej pasji.
Fot. 9. Konektor żeński po modyfikacji
No i tyle. Składamy wszystko do kupy i cieszymy się z udanego przeszczepu.
Fot. 10. Po przeszczepie...
Dodatkowe info o zaciskaniu konektorów (komentarz Dżeka):
Konektorki zostały ściśnięte o ok. 0,5 mm. To niemal kosmetyka, ale dzięki temu wchodzą do kostki - dosyć ciężko, ale
za to w środku siedzą jak zamurowane. Po zamknięciu klapki na kostce są nie do ruszenia. Blaszki wsuwne także wchodzą ciężej, zaś powierzchnia styku jest większa niż w przypadku fabrycznych konektorów. W tym aspekcie nie mają prawa wystąpić jakiekolwiek problemy.
Konektory oczywiście należałoby zacisnąć zaciskarką - napisałem o niej w zestawie potrzebnych narzędzi. Ja zrobiłem to kombinerkami, co piękne niewątpliwie nie jest.
Lutowanie jest niewątpliwie doskonałym rozwiązaniem w instalacjach samochodowych, w wielu sytuacjach najlepszym. Jeśli jednak można uniknąć sztukowania przewodów, nawet wykonanego najlepszą z metod... Poza tym wydaje mi się, że ktoś obcujący z lutownicą od święta znacznie lepiej (efektywniej, skuteczniej, bezpieczniej) poradzi sobie z prawidłowym zaciśnięciem konektora niż z wykonaniem pewnego lutu. Że już nie wspomnę o pojawiających się po latach "zimnych lutach", będących ponoć zmorą specjalistów od elektro- i niektórych właścicieli dyskotek z nieotwierającymi się tylnymi szybami.
Opis prac, jak się pozbyć lamp w zderzaku zostawiając jednocześnie oryginalne, trzysetkowe lampy w słupkach (autor: Pepek)
"Istnieje też opcja przerzucenia kierunkowskazów i postojówki do lamp 300tkowych. Większość ma i tak zamocowane światło cofania jako światło dodatkowe. Więć:
-do operacji potrzebne będą dwie dodatkowe oprawki do lamp z żarówkami 10W i dwie żarówki pomarańczowe 21W.
-wykręcamy lampę
-od tyłu lampy mamy listwę z wkręcanymi oprawkami, pozycja druga jest zaślepiona, delikatnie wyłamujemy plastik zaślepiający(jest nacięty). Od przodu jest czerwony plastik i to miejsce posłuży nam w przyszłości jako miejsce dla światła postojowego.
-wyjmujemy oprawkę z pozycji trzeciej( światło białe) wykorzystamy to miejsce jako kierunkowskaz. Całym problemem z włożeniem żarówki pomarańczowej w to miejsce jest przesunięte "dziubki" blokujące żarówkę. Jednego z nich trzeba spiłować, po porównaniu z będącą tam wcześniej żarówką białą.
- gdy mamy przygotowane już oprawki i wpasowane w listwę bierzemy się za instalację. Większość 300tek ma zdublowaną instalację i na wtyczce znajdziemy zasilanie do wszystkich świateł jakie nam będą potrzebne.Pozostaje kwestia poprzekładania przewodów we wtyczce tak aby pasowały pod nasze lampy.
- W tym momencie trzeba obejrzeć artykuł Dżeka gdzie jest pokazane jak się wyciąga z wtyczki konektorki.
- następnym krokiem będzie odnalezienie i przypasowanie przewodów do wtyczki. Można to robić miernikiem lub metodą eliminacji bezpośrednio w listwie podłączając wsuwki.
Takim to sposobem możemy eliminować lampy ze zderzaka które jak wszyscy wiemy ulegają dosyć często uszkodzeniu lub zalaniu błotem,wodą . Co pozbawia nas światła postojowego lub kierunkowskazu."
NA FORUM
-
-
- w h e e l c h a i r t r i p _ South
- 18 kwietnia 2025 15:26 / dzisiaj
-
-
-
- Dziki Wschód 11: 13-15 czerwca 2025
- 17 kwietnia 2025 21:15 / wczoraj
-
Najnowsze terapie
- No events posted.