landklinika.pl

a jak w ogóle wygląda dojazd od północy do karkowa?
ta tzw "trasa szybkiego ruchu" pozwala jakoś zgrabnie się toczyć?

a może kolejny spontan bardziej na północ, w okolicach bałtowa?
jest kilka ciekawskich tras wytyczonych i dostepnych...

Ja o Bałtowie myślę, ale chyba bardziej na wiosnę.

wigga napisał:


co prawda często tamtędy nie jeżdżę ale odkąd większe miasta omija się obwodnicami to jest luzik - jedzie się płynnie.

wigga napisał:


jest to w planach ale tam dobrze jechać na przynajmniej 2 dni, więc dobrze było by to połączyć z jakimś biwaczkiem.

Zerolik
Fot nie widać bo nie udostępnione publicznie.

Bałtów też fajny pomysł, ale to trudniej na spontanie zrobić.

swireq napisał:


nie wiem jak poprzedni wyedytować więc wklejam ling do Googli

Widzę ze dobrze żę dalej nie mogłem jechać.... bo ja z tej łaki to bym się targał pewno do teraz.

Na łące tylko mnie ściągnęła na dół. Reszta przeszła grzecznie bokiem.

Kilka fot ode mnie na Googlach

J.B napisał:

Podstępnie Kolega wyślizgał przejazd żeby mi zrobić zdjęcie na winczu
Swoje foty wrzucę zaraz w album Zerolikowi - mniej będzie skakania po zakładkach

No mnie chciał pokonać podstępny podjazd z nad wisły na Łączany... no kurła zimówki nie robią w bezzimowej zimie

Zimówki tylko czasem robią (raczej zbędne normalnym użytkownikom), reszta to AT/MT.

skolioza napisał:


Od razu podstępnie. Sam próbowałem się wdrapać bez posiłkowania windą.

swireq napisał:


masz te same zimówki, co w grecji miałeś?

wigga napisał:

Nie w Grecji miałem prawilne szosówki i tam o dziwo robiły robotę w sumie byłem zadowolony bo nie ogłuchłem w szumie MTków.

Teraz Cooper Dicoverer... i faktycznie Discoveruje rowy na tych łoponach.

nom, leciałem po tych autobanach na cooperach w ulewie jak han solo w pasie asteroid, a Ty spokojnie na szosóweczkach...to się nazywa dobór opon na wakacyjny offroad

swireq napisał:

Tam był jakiś podjazd?

J.B napisał:

Skutecznie próbowałeś

Widzę, że po tym jak odbiłem na Kraków to jeszcze kilka fajnych odcinków było. No ale cóż jak trzeba było zwijać się wcześniej. A wskaźnik poziomu paliwa się chyba obraził i nie chce współpracować.

Następną razą a wskaźnik to może być jakiś temat elektryczny...

Teraz o dziwo wskazuje, pytanie tylko jak długo. W razie "W" mam pompę razem z pływakiem na podmianę.

a Ta Niedziela ?