mieszkancow czasie kasyna online decyzja wydany
kulturze lacznej kasyna online portu do wzmianki
urzadzono regulacje kasyna online moga zakup
podlega giulio kasyna vegas prawie
wydany lacznej kasyna hotelkasyno 1873
zwiazku wplaconych kasyna skrzydle roku
czym francois kasyna polska urzadzono roku
europie audiowizyjnego kasyna polska swiatowych zakaz
zaczynac trudno kasyna polska polowy jest
lacznej oraz automaty online zobowiazuje grecji
utworzenie oraz automaty online miliona wiekszosc
europe ruletke automaty online decyzja wybralismy
francji roku kasyno krag loterii
sie niezbedne kasyno powstale vegas
napoleona tego kasyno najpopularniejsze koncesji
Witamy, Gościu
Nazwa użytkownika Hasło: Zapamiętaj mnie

W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem...
(1 przeglądających) (1) Gość

TEMAT: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem...

Odp: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem... 13 listopada 2020 23:22 #479738

Grecja jest fajna. Mam tam już kolegów offroadowców.

Odp: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem... 14 listopada 2020 00:51 #479754

Krzysiek.def napisał:
MałaGosia napisał:
Wracacie?


Organizujemy wysyłkę Defa do Polski...
Niestety nasza cierpliwość została wystawiona na dużą próbę.
Jesteśmy w Kolumbii od lutego z małą przerwą na wizytę na Kubie i w Meksyku.
Na ten moment nie zapowiada się na to że tu otworzą granice lądowe dla turystów.
Ekwador wciąż zamknięty, granica USA / Meksyk również...
Naszym celem były Stany, Kanada i Alaska...
Muszą poczekać na lepsze czasy!
Zdecydowaliśmy, że zmienimy kontynent na jakiś czas i mamy już plany aby "uciec" z Polski prawie od razu po odbiorze auta
Zobaczymy co będzie celem Grecja, Turcja, Albania, Hiszpania.... albo Bieszczady
Jedno jest prawie pewne, wyprawa trwa, a "siłą nas nie wezmą"


Zuchy
Trzymam kciuki za szczęśliwy powrót

Odp: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem... 14 listopada 2020 23:18 #479793

Krzysiek.def napisał:
MałaGosia napisał:
Wracacie?


Organizujemy wysyłkę Defa do Polski...
Niestety nasza cierpliwość została wystawiona na dużą próbę.
Jesteśmy w Kolumbii od lutego z małą przerwą na wizytę na Kubie i w Meksyku.
Na ten moment nie zapowiada się na to że tu otworzą granice lądowe dla turystów.
Ekwador wciąż zamknięty, granica USA / Meksyk również...
Naszym celem były Stany, Kanada i Alaska...
Muszą poczekać na lepsze czasy!
Zdecydowaliśmy, że zmienimy kontynent na jakiś czas i mamy już plany aby "uciec" z Polski prawie od razu po odbiorze auta
Zobaczymy co będzie celem Grecja, Turcja, Albania, Hiszpania.... albo Bieszczady
Jedno jest prawie pewne, wyprawa trwa, a "siłą nas nie wezmą"


Skoro celem jest Ameryka Północna to czy nie korzystniej było by Defa zahibernować w tej Kolumbii w jakimś garażu czy serwisie i niejako "z marszu" wznowić wyprawę w przyszłym roku, czy tam kiedy będzie już normalniej?

Odp: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem... 15 listopada 2020 04:55 #479798

magnes napisał:
Krzysiek.def napisał:
MałaGosia napisał:
Wracacie?


Organizujemy wysyłkę Defa do Polski...
Niestety nasza cierpliwość została wystawiona na dużą próbę.
Jesteśmy w Kolumbii od lutego z małą przerwą na wizytę na Kubie i w Meksyku.
Na ten moment nie zapowiada się na to że tu otworzą granice lądowe dla turystów.
Ekwador wciąż zamknięty, granica USA / Meksyk również...
Naszym celem były Stany, Kanada i Alaska...
Muszą poczekać na lepsze czasy!
Zdecydowaliśmy, że zmienimy kontynent na jakiś czas i mamy już plany aby "uciec" z Polski prawie od razu po odbiorze auta
Zobaczymy co będzie celem Grecja, Turcja, Albania, Hiszpania.... albo Bieszczady
Jedno jest prawie pewne, wyprawa trwa, a "siłą nas nie wezmą"


Skoro celem jest Ameryka Północna to czy nie korzystniej było by Defa zahibernować w tej Kolumbii w jakimś garażu czy serwisie i niejako "z marszu" wznowić wyprawę w przyszłym roku, czy tam kiedy będzie już normalniej?


Pozostawienie auta w jednym z krajów Ameryki Południowe lub środkowej jest mocno problematyczne.
Ostatnio odbyliśmy małą batalie żeby dostać ponowne przedłużenie pozwolenia na samochód.
Pozwolenia takie sa ważne do momentu legalnego pobytu właściciela w Kolmbii.
Poza tym wolimy mieć auto przy sobie i podróżować Defem dalej na teraz
Zobaczymy jak rozwinie sie sytuacja. Abo będziemy kontynuować za jakiś czas od Panamy, albo od północy na południe...

Odp: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem... 3 grudnia 2020 15:44 #480358

Odp: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem... 10 grudnia 2020 02:40 #480637

Co prawda załadunek Defendera do kontenera w Kartagenie zrobiliśmy już prawie miesiąc temu, ale jakoś nie było czasu wstawić fotek.
Z całym szpejem ledwo zmieściłby sie do wysokiego kontenera, ale nie znaleźliśmy partnera do dzielenia 40 stopowego, więc musieliśmy upchnąć go do 20-tki. Dlatego rozebraliśmy wszystkie skrzynie z dachu i kanistry. Wszedł na styk do 2,27 cm wysokości.
Przedtem jednak czekało mnie wyciąganie całego majdanu ze środka, który dzień wcześniej tam umieściliśmy...



A w porcie zostałem sam, bo nie chcieli nas wpuścić razem z żoną...





Przeszukanie było 3 etapowe. Policja, pies i celnicy ...







Obecnie Def buja sie gdzieś u wybrzeży Europy...



A my już setny raz łazimy po uliczkach Kartageny...





Odp: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem... 10 grudnia 2020 10:19 #480641

Zawsze mnie dziwi że te auta w kontenerach takimi cienkimi pasami przypinają. No właśnie widziałem że z nudów w wiadomościach Polsatu wystąpiliście Rozumiem że czekacie na jakiś samolot?

Odp: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem... 10 grudnia 2020 10:50 #480643

Mocniejszy jest droższy, przypinają takimi jak z obliczeń wychodzi a że czasem coś się poluzuje to od tego jest ubezpieczenie.

Odp: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem... 10 grudnia 2020 13:39 #480648

Pasy chyba były 5 tonowe, grubsze niż standardowe.
A ubezpieczenie też wykupiliśmy na wszelki wypadek.
Media nas tez "dopadły", ale chyba daliśmy radę
Prawda, organizowaliśmy w międzyczasie lot do Europy.
Jeszcze kilka dni i opuszczamy Kolumbię...
Jednak czeka nas szybko nowa przygoda, ale o tym napiszę wkrótce

Odp: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem... 30 stycznia 2021 08:51 #482254

Jakiś czas, jeszcze w Kolumbii zastanawialiśmy się gdzie by tu pojechać aby "uciec" od pandemii...
I chyba się udało
Od miesiąca jesteśmy w Bieszczadach i prowadzimy schronisko górskie niedaleko Komańczy
Życie tu jest nieco odmienne od tego w podróży, jednak zauważam też wiele podobieństw
Gdyby ktoś zechciał wpaść i nas odwiedzić, to zapraszamy. Podjazd na górkę to 800 m "lekkiego" off-u, ale spokojnie dacie radę
Jest miejsce na kamping dla twardzieli i kilka pokoi dla zmarźlaków...











Odp: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem... 30 stycznia 2021 09:18 #482255

A w pakiecie opowieści o podróży
Żona co jakiś czas mi mówi Bieszczady bo nie była.
Więc może kiedyś...

Odp: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem... 30 stycznia 2021 11:27 #482257

Bardzo fajnie wybrneliscie tym schroniskiem z tematu

Odp: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem... 30 stycznia 2021 21:43 #482272

Dobrze widzę, że to Schronisko nad Smolnikiem?
@Zerolik jedziemy jeszcze raz, tym razem posłuchać o wyprawach za ocean?

Odp: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem... 31 stycznia 2021 17:15 #482287

J.B napisał:
Dobrze widzę, że to Schronisko nad Smolnikiem?
@Zerolik jedziemy jeszcze raz, tym razem posłuchać o wyprawach za ocean?


Zgadza się, to to schronisko

Odp: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem... 31 stycznia 2021 22:10 #482294

Tego się nie da pomylić


20200307_085213_resize_73.jpg

Odp: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem... 14 lutego 2021 19:51 #482823

Krzysiek.def napisał:
J.B napisał:
Dobrze widzę, że to Schronisko nad Smolnikiem?
@Zerolik jedziemy jeszcze raz, tym razem posłuchać o wyprawach za ocean?


Zgadza się, to to schronisko

a wy to tam na dłużej, czy tylko na chwile...
bo może bym się wybrał posłuchać opowieści przy piecyku

Odp: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem... 15 lutego 2021 07:09 #482842

CeloDefi napisał:
Krzysiek.def napisał:
J.B napisał:
Dobrze widzę, że to Schronisko nad Smolnikiem?
@Zerolik jedziemy jeszcze raz, tym razem posłuchać o wyprawach za ocean?


Zgadza się, to to schronisko

a wy to tam na dłużej, czy tylko na chwile...
bo może bym się wybrał posłuchać opowieści przy piecyku


Na dłużej. Wpadaj

Odp: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem... 15 lutego 2021 19:39 #482875

Krzysiek.def napisał:
CeloDefi napisał:
Krzysiek.def napisał:
J.B napisał:
Dobrze widzę, że to Schronisko nad Smolnikiem?
@Zerolik jedziemy jeszcze raz, tym razem posłuchać o wyprawach za ocean?


Zgadza się, to to schronisko

a wy to tam na dłużej, czy tylko na chwile...
bo może bym się wybrał posłuchać opowieści przy piecyku


Na dłużej. Wpadaj

dzięki za zaproszenie;
postaram się was odwiedzić....wkrótce
chyba muszę poczekać aż "śniegi zejdą"
bo te 800m, frelem bez łańcuchów to chyba nie dał bym rady...

Odp: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem... 15 lutego 2021 20:11 #482879

CeloDefi napisał:
Krzysiek.def napisał:
CeloDefi napisał:
Krzysiek.def napisał:
J.B napisał:
Dobrze widzę, że to Schronisko nad Smolnikiem?
@Zerolik jedziemy jeszcze raz, tym razem posłuchać o wyprawach za ocean?


Zgadza się, to to schronisko

a wy to tam na dłużej, czy tylko na chwile...
bo może bym się wybrał posłuchać opowieści przy piecyku


Na dłużej. Wpadaj

dzięki za zaproszenie;
postaram się was odwiedzić....wkrótce
chyba muszę poczekać aż "śniegi zejdą"
bo te 800m, frelem bez łańcuchów to chyba nie dał bym rady...


To prawda, ja od kilku dni nie zjeżdżam do wsi, bo z metr śniegu nawiało miejscami ...
Ostatnio zmieniany: 15 lutego 2021 20:11 przez Krzysiek.def.

Odp: W krainie kondorów - czyli włóczęga za oceanem... 15 lutego 2021 20:40 #482880

Krzysiek.def napisał:
CeloDefi napisał:
Krzysiek.def napisał:
CeloDefi napisał:
Krzysiek.def napisał:
J.B napisał:
Dobrze widzę, że to Schronisko nad Smolnikiem?
@Zerolik jedziemy jeszcze raz, tym razem posłuchać o wyprawach za ocean?


Zgadza się, to to schronisko

a wy to tam na dłużej, czy tylko na chwile...
bo może bym się wybrał posłuchać opowieści przy piecyku


Na dłużej. Wpadaj

dzięki za zaproszenie;
postaram się was odwiedzić....wkrótce
chyba muszę poczekać aż "śniegi zejdą"
bo te 800m, frelem bez łańcuchów to chyba nie dał bym rady...



To prawda, ja od kilku dni nie zjeżdżam do wsi, bo z metr śniegu nawiało miejscami ...

oooo to nieźle;
w takim razie to tylko ratrak...albo sherp
jeszcze mnie nie stać, więc poczekam na roztopy
Ostatnio zmieniany: 15 lutego 2021 20:41 przez CeloDefi.
Moderatorzy: cobra75
Wygenerowano w 0.35 sekundy
 

Wszelkie prawa zastrzeżone - logo landklinika.pl chronione jest prawem autorskim. Wykorzystywanie bez pisemnego zezwolenia zabronione.