landklinika.pl

Jak w temacie. Czy ktoś może uprawia warzywa i owoce na działce ?Czy posiadanie własnego ogrodu się opłaca? Jak Wam wychodzi kosztowo?
Mam sporą działkę i zastanawiam się czy nie zacząć bawić się w ogrodnictwo

aziober napisał:


Własny ogród kompletnie się nie opłaca. Matematyka jest tutaj nieubłagana.
Poza matematyką zaczyna to wyglądać nieco inaczej. Owoce prosto z krzaka lub drzewa, zazwyczaj nie są piękne jak te ze sklepu to jednak pachną zupełnie inaczej (po prostu pachną owocami) .
Ogórek pachnie ogórkiem a pomidor smakuje jak pomidor. Marchew wyjęta z ziemi, opłukana tylko z piasku zjedzona zanim się wróci do domu....
NAjważniejsze: żona która lubi prace ziemne w ogrodzie to skarb. Bo moje lubienie prac ogrodowych jest ograniczone do czynności "grubych" nie przepadam za drobnymi prawie codziennymi.

Jak interesujesz się tylko kosztami to się nie opłaca. Nie wygrasz cenowo z makietami.
Ale za takie pomidory jak moje na targu trzeba słono płacić.

Zależy co uprawiasz i ile masz do sklepu.
Komfort posiadania świeżych warzyw z własnego ogródka jest ciężki do wycenienia.

Ogółem w większości przypadków pieniężnie się nie opłaca, ale zyskuje się w innych aspektach

Mam i uprawiam . Roboty z tym jest mnóstwo . Ale nic nie pobije zerwania pomidora z krzaka czy zrobienia mizerii z własnych ogórków

Filip mi mówił, ze świetnie wychodzi na konopiach...

GrzechukAA napisał:

Ale nie wszędzie. Czasem zapewnia to dłuższy odpoczynek

Palor napisał:


Lepiej kupić legalne.

u nas ogród warzywny co rok się rozrasta o kolejne podnoszone grządki a od dwóch lat nawet foliowiec

kosztów nie liczę ale lubię po pracy przy nim porobić

tak jak wszyscy piszą ... pomidor prosto z krzaczka nie smakuje jak ten ze sklepu


... ale to przychodzi z czasem ... z wiekiem. Kiedyś bym nawet na to nie popatrzył ... peseloza

Smak domowego cydru , z własnej jabłonki nie do porównania z sklepowym. kosztowo nie mam pojecia, robiłem w tym roku próbna partię 5 litrów koszt może z 50 zł z butelkami nowymi

A ja zapytam, czy wszystko zawsze i wszędzie musi się opłacać?

mój teściu to zapalony działkowicz, namiętnie "uprawia" działkę, sprzedaje swoje wyhodowane produkty, a dużą część przerabia i pakuje w słoiki. Jego warzywa i przetwory przewyższają marketowe. Czy mu się to opłaca... może wychodzi na lekkim plusie ale raczej nie można się z tego utrzymać chyba że rozszerzysz działalność o jakieś przetwórstwo ekologiczne.Jakie ceny mają takie przetwory to można zobaczyć na różnych jarmarkach...

aziober napisał:

Tak.
Ale w kontekście psychiki, walki ze stresem, odreagowania, "rekreacji".
Chodzi o warstwę niematerialną naszego jestestwa.

aziober napisał:

Bezcenne.
Zwłaszcza (jak to wyżej już napisano) w sytuacji, gdy "wpierdzielisz" na śniadanie świeżo zerwanego pomidorka, ogórka, czy sałatę.
Do tego malinówka, jeżynówka, wiśniówka zrobiona z własnych owoców ma większą moc obalającą - zwłaszcza podczas śniadania, czy podczas oglądania tvpis.

aziober napisał:

Co to znaczy "sporą"?