landklinika.pl

kolega kolegi sie zepsul gdzies kolo Leskovaca 50km na poludnie od Nisz

troche dla mnie dziwna sytuacja bo niechca nadac kuriera z czescia (ktora maja fizycznie w PL) jakims kurierem bo niby zaplaca jakies cla


jezeli zna ktos kogos kto sie wybiera w tamte okolice (np. przez Belgrad) to niech mi napisze PW

Na Fb ktoś co chwilę lata w tamtych kierunkach, może być większa szansa

Kabar napisał:


To nic dziwnege, Serbia nie jest w UE i towar musi zostać oclony przed wywozem. Odprawiam kilka razy w miesiącu - nawet małe paczki musza być zgłoszone do urzedu celnego a to trwa i koszty też spore. Co konkretnie potrzebuje? Może tam na miejscu kupi? w leskovacu jest kilka dużych firm motoryzacyjnych.

Ale zawsze mozesz nadać jako osoba prywatna kurierem - jeśli niewielka przesyłka to spokojnie pójdzie.

ja wyjeżdżam dopiero 9 września

17-18 wrzesień będę w Serbii, ale to cie raczej chyba nie ratuje. Bardziej jakieś forum dla tirowców by się zdało

My też ruszamy dopiero 7 czy 8 września

Ja do Serbii ruszam też 7-8 września. Jak by co też mogę coś zabrać.

A nie może nadać przesyłki kurierskiej jako osoba fizyczna?
Niech wysyła tą część bez opakowania i paragonu fabrycznego, według mnie powinno bez problemów polecieć.

Widzę, że trochę osób jedzie Może gdzieś się spotkamy? Dużymi grupami jedziecie? Ja jadę jednym autem (bo mi się ekipa wykruszyła) to może jakąś grupę stworzymy?

17-18 będę w Golubak. Później ogień do Wyszechradu. Jedziemy od strony Grecji na Chalkidiki i powrót przez Serbię. Mam takie wrażenie, że wszyscy inni jadą w drugą stronę

Jakby ktoś chciał sie gdzieś spotkać jestem za.

Teraz dopiero czytam
Dziś wróciłem
Wczoraj byłem w Serbii ( granica z Węgrami prawie 4h masakra)

Co się zepsuło???

DarekPu napisał:


Opowiadaj jak to jest na tej Serbii

p.s. Którym przejściem przekraczałeś granicę?

Byłem w Grecji a przejście to to główne autostradą na Segedyn.
Około 18tej korek od stacji benzynowej takiej kolejki żeby bramek nie widać było to nie widziałem a byłem tam dobrych kilka razy.
Wiec wsteczny kilometr autostradą i na przejście drugie obok a tam ze czynne do 19 i szlabany zaczęli opuszczać, powrót i walka z Turkami 4h prawie. Pocieszające jest to że (praktycznie zawsze i wszędzie) nasza kontrola ogranicza się do potrzymania paszportów lub nawet do pomachania nimi przezemnie reszta “świata" kontrola nawet oczu.
(Oczywiście na wjeździe do Węgier jest najbardziej jakoś kontrolowane - otwarcie bagażnika )

To boczne małe przejście czynne 7-19 (Vinogradi sie nazywa?) jest przeważnie zawalone jak autostradowe stoi - kazdy tam chce uciec
Ja objeżdzam przez Tompe

Też jechałem przez Tompa w zeszłym miesiącu. Przejazd na strzał, bez żadnego stania.