landklinika.pl

No właśnie zawsze problem.A gdyby dać neutral na reduktorze ? Da to coś czy nic ?

krisos napisał:


Raczej difflock on

u mnie na przeglądzie, po rzuceniu hasła, że ręczny na wale, to jest odpowiedź, aaaa...ok, jechać dalej

MałaGosia napisał:

Co za różnica dla ręcznego?

Czy neutral na reduktorze czy difflock on to nie wpływa na ręczny przy badaniu technicznym.
Obecne rolki (przynajmniej tam gdzie jeżdżę) test robią dla każdego koła osobno a co za tym idzie przy zaciągniętym ręcznym (na wale) test na jedno koło wymusza kręcenie się drugiego koła, siła hamowania na badanym kole jest mała/zerowa praktycznie. żeby zmierzyć taki ręczny obydwa koła musiałyby pomiar robić równocześnie (tak pamiętam było kiedyś gdy zaciągnięcie ręcznego w zwykłym aucie wyrzucało z rolek).

Przy normlanej maszynie, hasło ręczny na wale powoduje kręcenie się rolek w przeciwne strony

Na pewno Maćku?
Kręcenie rolek w przeciwne strony to efekt prędzej hasła stały, nierozlaczalny naped 4x4. Robią tak, żeby odseparować os na rolkach od reszty napędu. Skoro separuja most od reszty, to i ręczny na wale nie zadziała skoro wal się nie kręci.
Czy ja cos kręcę?

No ale nożny hamulec testują też po jednym kole i drugie nie kręci się więc gdzie tu separacja o której wspominasz? Jak obydwa koła z osi kręcą się w tą samą stronę to wał też się kręci a tylna/przednia oś stoi.

U mnie jak robią przegląd 4 napedowca (a we Frelu nie dam sobie reduktora na N) to obie rolki się kręcą, z tym że jedna napędza koło w przód, druga w tył Wtedy ruch zamyka się w obrębie osi a wał stoi.
I o tym zdaje się pisał Maciek - o rolkach krecacych się w przeciwne strony (a nie o jednej kręcącej się a drugiej stojacej), więc w sposób nie umożliwiający sprawdzenia ręcznego w Disco.

Racja, to na hasło "stały 4x4".

Już długo D1 nie mam...

Wychodzi ze nie da sie sprawdzić tego ręcznego na przeglądzie.Powinni koło stacji diagnostycznej usypywać jaką górke-do sprawdzania ręcznego

Okazuje się że sposób jest - właśnie przepraktykowany
Tylna os na niekrecacych się rolkach, ręczny w górę i powolne uruchomienie rolek. Siły pewnie nie pokaże, ale widać czy auto wyskakuje z rolek czy zaciągnięty nie powoduje żadnej reakcji.

Pepek napisał:

Masz na myśli miejsce, gdzie pancerz linki ręcznego wchodzi do bębna?
Jeśli tak (a nic innego w oczy mi sie nie rzuciło) to nie mam tam żadnej nakrętki czy innego elementu z gwintem, do regulacji linki......mam tylko taki aluminiowy wałek z kołnierzem, przez który przechodzi linka.....

Nie . Jak linka wchodzi w tarczę to trochę w lewo masz wgłębienie w tarczy i tam wystaje łeb śruby do regulacji

Pewnie tak samo jak w Discovery II, robiłem ostatnio, łatwo było:

www.google.com/search?q=discovery+1+handbrake+adjustment&client=ms-android-samsung-gs-rev1&prmd=ivsn&sxsrf=AJOqlzU6dghKpqPyR5dM3JhiGBChhrD9dA:1679321876005&source=lnms&tbm=vid&sa=X&ved=2ahUKEwi3o4e_2er9AhWbDRAIHeooAScQ_AUoAnoECAIQAg&biw=360&bih=667&dpr=3#fpstate=ive&vld=cid:e649565e,vid:CnRCWENtT3k

Dzisiaj miałem chwilkę i zdoktoryzowałem się z tematu nie do końca odbijającego hamulca ręcznego. I główna przyczyna po zacierajacej się lince są bruzdy które się tworzą na tarczy kotwicznej w miejscach pracy szczęk hamulca ręcznego. A efekt jest taki ,że przy dobrze wyregulowany hamulcu, przy wolno toczącym się aucie słychać trzaski jak by tylny most miał za raz wybuchnąć. Naprawa mega prosta , wystarczy zeszlifować bruzdy i hamulec chodzi miodnie