landklinika.pl

Jeśli chodzi o paliwo to czuć ropę w powietrzu i dymki lecą z rury wszelakie - wnioskuję, że jest ok - trochę obawiam się odkręcać wtryski jak zepsuję to nikt mi tu nie pomoże.

Dziś odpalił ale zanim zagadał zjadł cały zapas z akumulatora, potem jeszcze jeden - po podłączeniu do plaskacza do odpalenia potrzebował kilkudziesięciu sekund kręcenia z opcją podgrzewania 4x20 sekund.

W poniedziałek lub wtorek wymienimy świece i zobaczymy co się zmieni

nie wtryski tylko rurki
nie zepsujesz w 300
Ze dymi -(to jak zapowietrzony to jak ruski czołg )na biło to norma,kłęby takie że świata nie widać.
Po Twoim opisie to bardziej pasuje paliwo niż świeczki które też trzeba wymienić
Długi czas kręcenia wskazuje raczej na to że trzeba napompować paliwa do układu.

Zapach ropy może się wydobywać z nieszczelności którą się zapowietrza (ewentualnie)
Więc do dzieła i miłego grzebania

W sumie logiczne z tym zapowietrzeniem ale na ciepło nawet po kilkugodzinnej przerwie odpala od strzała

MałaGosia napisał:


I było by Jak napompuje układ to trzyma ciśnienie jakiś czas.
Sprawdz czy nie ma jakiegoś małego wycieku paliwa

W ubiegłym tygodniu trochę auto stało w warsztacie - była między innym wymieniana pompa wtryskowa. Po założeniu nowej pompy, stało jeszcze 2 dni bo zdjęty był rozrusznik i alternator. Po założeniu wszystkiego do kupy po dwóch dobach przerwy odpalił od strzała... Sprawdzę na rurkach jutro rano czy jest paliwo.

masz EDC? jeśli tak to nic niesamowitego

Też tak kiedyś miałem. Wszystko zrobione aku altek świece rozrusznik i nie chcial gadać. Okazało się że przekaźnik od świec nie był podłączony i nie robił "cyk" . I tak odpalał przy -15 ,a po podłączeniu od strzała.

Gdzies sie chyba uklad paliwowy zapowietrza. Bylo kiedys webasto i rurka zostala od paliwa taka wiszaca bez zadnego zakonczenia. Rurka zaczopowana - zobaczymy co bedzie jutro

Poniewaz wszystkie inne pomysly nie przynosily ulgi w porannych odpałach, zostaly w koncu dzisuaj wieczorem wymienione swiece zarowe w liczbie sztuk 4 firmy Beru. Troche bylo meczarni ale malutkie raczki swietnie sobie poradzily z nakretkami w malych rozmiarach. Czas zabiegu 2:30

Po wyjeciu starych swiec okazaly sie one calkowicie zepsute, jutro rano okaze sie czy to ich niedzialanie bylo przyczyna problemow

Przy okazji rozkrecania sprezarki od klimy wyszedl inny feler ale o tym w innym watku...

Toś Ty dopiero teraz za to się wzioł? Kuźwa zima się skończyła,to żeś mógł zaoszczedzić na świeczkach, na przyszłą miałbyś nówki nie śmigane

traky napisał:

ale wiesz jak jest
gdy wszystkie sposoby zawiodły: przeczytaj instrukcję

Ktoś tu za bardzo wierzył w opinie pod tytułem: "300seta odpala bez świec żarowych do -5'C bez problemu". Jak widać - nie odpala - przynajmniej nasza.

Zmarnowany został czas na poszukiwania innych przczyn ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, układ paliwowy jest przejrzany i ponaprawiany tam gdzie trzeba to samo dotyczy sprężarki klimy, która przy okazji ukazała urwane kabelki.

Poranny test wykazał iż jest już po kłopocie, zapalił na zimno jak należy no i teraz też widać wyraźny spadek napięcia podczas grzania świec

Prezes - Beczka z kapustą napisał:


Jak bardzo ma lać? Mi to tak po kilku obrotach zaczyna coś kapać, paliwo do pompy wtryskowej dochodzi, co może być problemem? Powyżej zera odpala normalnie, na minusie to muszę dodać delikatnie gazu i jakoś odpali ale puki się nie zagrzeje to jest słaby.

Ale świece sprawdzałeś?
One muszą być sprawne i w odpowiednim momencie dostawać prąd.
Ten etap masz za sobą?

Kompresję warto zmierzyć, może ciśnienie wtrysku też warto zmierzyć (pompa na stół probierczy). Filtr paliwa kiedy wymieniałeś?

A paliwo kiedy ostatni raz tankowales??? Dotychczas nikt Ci nie poradził aby sprawdzić czy paliwo nie parafinuje filtra i przewodów. Jeśli nie masz zatankowanego paliwa zimowego albo uzupełniane tylko zimowym zapasy z lata to koniecznie musisz dodać depresatora...

klon75 napisał:

Dużo depresatora ale dopiero jak paliwo rozmarznie w ciepłym garażu i wymiana filtra paliwa jest konieczna.

Świece sprawdzalem w taki sposob ze odlaczylem przewod i bezposrednio z aku podawalem im napiecie i iskrzylo, troche boje sie je odkrecac zeby sie nie urwaly (chyba ze niepotrzebnie)

Filtr paliwa odkrecalem i czysciutki, odkrecilem przewod zasilajacy pompe i jak krecilem silnikiem to dosc sporo lało, natomiast juz na samym wyjsciu do wtryskow paliwa symbolicznie bylo i nie lalo sie odrazu tylko po kilku obrotach. Jak juz odpalil to kopcil na niebiesko leniwie wchodzil na obroty a po odpuszczeniu gazu 500 obrotow i gasniecie.

Iskrzenie , a prawidłowe grzanie świec nie zawsze idą w parze.

Uaz555 napisał:

Hmm, czyściutki papier z zatkanymi porami można gołym okiem stwierdzić. Kopcenie na niebiesko to spalanie oleju silnikowego i brak oleju napędowego. Widzę 2 problemy:
1. spalanie oleju silnikowego (pierścienie, turbo, zaowry...)
2. Słaba/zmęczona pompa wtryskowa lub problem z paliwem.