Ad1 . po to wszyscy dają woltomierz że w obecnych czasach alternatory są dość mocne (okolice 100A) . Większość amperomierzy bez bocznika to 60A - więc albo mierzysz część układu , albo palisz urządzonko. Po drugie wprowadzasz do kabiny kable z wysokim prądem (można to rozwiązać amperomierzem na boczniku ale te są w ok 150A - czyli mała rozdzielczość pomiaru dla nas) , po trzecie taki gajger staje się najsłabszą częścią instalacji...
Przy naszych zastosowaniach nie interesują cie ampery - interesuje cię obciążenie instalacji - jak sam napisałeś., a to bardzo ładnie pokazje woltomierz - odchyłami od normy. Jest prosty i bezpieczny w instalacji - a dostarcza nie mniej info.
Po kolejne - co zobaczysz na tym ? Wyciągarkę ? - zapomnij , ta weźmie do 400A , rozrusznik tym bardziej. Światełka, elektronikę itp ? - nie warto. to samo pokazuje Woltomierz a zachodu dużo mniej.
Zejdziesz poniżej 13 V odłączasz odbiorniki bo właśnie przestałeś ładować akumulator. Np praca rozrusznika ściąga odczyt do 10-11V. Normalne zachowanie nie obciążonego systemu to np 14.7 po rozruchu ze spadkiem do 14.2 po naładowaniu akumulatora...
Inny przykład - obozujesz, świecą robocze, gra muzyczka, chodzi lodóweczka - co ci po tym że bierze to np 20 A na minusie ? , Bardziej w tym Momencie cię interesuje czy wyżarłeś już prąd do 12 V czy jeszcze nie...
Napięcie wydawane przez akumulator obrazuje stan jego naładowania. Wszystko powyżej 12,5 oznacza naładowany, spada wraz z rozładowywaniem :
(orientacyjnie przy 25*C - bo temperatura ma na to wpływ, )
-12.60 V ~ 100%
-12,40 V ~ 75%
-12.35 V ~ 60%,
-12.20 V ~ 50%
-12.05 V ~ 40%,
-11,80 V ~ 25%,
-11,40 V ~ 10%.
Wszytko niżej może akumulator zabić - tzn , już nie będzie chciał się ładować.
EDIT:
Oczywiście tak jak Hucul słusznie zauważył akumulator nie jest obciążony - nie jest ładowany.