Cinek napisał:
Chrupas napisał:
Sześć
Nie jestem specjalistą, ale sprawdzam ideę drugiego akumulatora jako tzw kempingowego.
Mój sposób jego ładowania to przetwornica z Biedry za 15 zeta 100 W i prostownik Lidlowy, który w czasie jazdy delikatnym prądem ładuje zdezolowany przez noc aku kempingowe.
To mój sposób- testowany w tym sezonie więc nie wiem w jakim stanie jest aku kempingowe ale po paru wyjazdach nie widzę różnicy. Czas pokaże.
Pozdrawiam
Nie gniewaj się ale 12V na 230V i w drugą stronę to po prostu para w gwizdek. Więcej strat niż zysków
Niby tak, nawet na pewno tak, straty są ewidentne

Ale po pierwsze, jak już silnik chodzi, alternator pracuje to mamy (zazwyczaj) nadwyżkę pradu, więc trudno mówić o stracie z czegoś, czego byśmy i tak nie wykorzystali. Po drugie taki prostownik pozwala spokojnie podładować aku hotelowe, bez tych obaw o duże prądy, a tyle o tym było wyżej mowy. A po wstępnym podładowaniu prostownikiem (z tą parą w gwizdek) możemy już spokojnie przełączyć na ładowanie z alternatora obydwu aka naraz.
Ja też mam wbudowany prostownik na 230V. Celem była możliwość doładowania aku hotelowego i aku rozruchowego, jak mam dostęp do pradu, np na kempingu, czy w czasie nocy w pensjonacie.