landklinika.pl

BartłomiejK napisał:


No jak podłączysz kable pod hotel to bezpiecznik musi być z 600A a jeśli podłączasz pod rozruchowy to nie za bardzo wiem dlaczego przepala znaczy że do końca nie separuje tylko w jakiś cudowny sposób zaczyna przez niego płynąć prąd w kierunku rozruchowego

Wracając do palenia bezpieczników
Z dużą dozą nieśmiałości po kilku przemyśleniach najprawdopodobniej w chwili gdy podłączasz kable do akumulatora podajesz również wyższe napięcie na separator on wykonuje pracę i masz spięte dwa akumulatory na rozruchu. W związku z tym bardzo dobrze że masz bezpiecznik bo inaczej separator pewnie by zadziałał jak ten bezpiecznik.

Cinek, po testach już wiadomo że hotelowy aku musi być dużo lepszy niż jakiś śmietnik z fileta

Po trzeciej nocy z lodówką rozładowała hotelowy tak mocno że już nie miał siły go naładować :/

Po naładowania prostownikiem wszystko znów ok ale już wiadomo że najbliższy zakup to dobre aku

... ale najważniejsze że auto rano odpaliłem bez fochów

Tak jak już jeden z kolegów wspomniał ja także mam dwa akumulatory, które przełączam przełącznikiem stosowanym w żeglarstwie, a kupiłem go w JULA i świetnie się sprawdza, a i alternator spokojnie daje radę w Defie 200secie:)
Przełącznik kosztował 70zł i jest opcja przełączania pomiędzy akumulatorami, łączenie ich lub ,,o".

bo to już tak jest, ze wszyscy wiedzą kiedy kończy się flacha albo zapitka.... a po alukumatorze nie widać, że zbraknie

3time.eu napisał:

Masz coś takiego ?

Ten nie jest z Juli, ale podobny.

Jedno ale w Defie akumulatory stoją obok siebie i w kabinie więc stosowanie tego rozwiązania jest stosunkowo proste jednak jak bym miał ciągnąc kilometry kabli do środka dyskoteki ryzykując że może gdzieś kiedyś któryś zewrze do masy nie poda mi się to rozwiązanie ale rzeczywiście masz spory wybór możliwości pospinania akumulatorów ze sobą
Pozdrawiam

Polar napisał:

No i tak ma być aby odpaliło a co ty tam w miejsce hotelowego wstawiłeś

Cinek napisał:

Peszel nie załatwiłby problemu ewentualnej zwary?

Załatwia, ale i tak masz małą magistralę kablową w aucie i ryzyko pozostaje

Yogi napisał:

Peszel to nie bezpiecznik.

Ja miałem klemę plusową z bezpiecznikiem w defie. Robi takie Mita. Fabrycznie puma też ma bezpiecznik na klemie

savik napisał:

@savik, "Peszel to nie bezpiecznik"... ok, ale skutecznie ogranicza (a chociażby wydłuża w czasie ) możliwość przetarcia izolacji przewodu, a tym samym zabezpiecza przed... zwarciem - ot, taka profilaktyka.
A bezpiecznik (stricte) reaguje już po fakcie - czyli po przetarciu izolacji przewodu...

BTW jakiej wartości bezpiecznik założony na aku (klemę) zagwarantuje bezpieczeństwo instalacji el. w pędzidle (w dieslu ) zapewniając jednocześnie jej funkcjonalność?

Przełącznik

A tak u mnie to wygląda w Defie:)
Na jednym akumulatorze mam radio i webasto podłączone na stałe, natomiast przełącznikiem wybieram na którym akumulatorze ma pracować i ładować auto lub łącze oba akumulatory i wtedy ładowanie i prąd czerpie/podaje z obu akumulatorów.

3time.eu napisał:

Też fajnie. Masz go za siedzeniem kierowcy. Ja dałem pod nogi, trochę jest duży, ale nie przeszkadza w "pedałowaniu".
Dałem jeszcze bezpiecznik na wyjściu drugiego aku.

Peszel powinien być założony tak aby w przypadku przecięcia kabla osłonić przecięcie i rzeczywiście w jakoś stopniu ogranicza przetarcie przez blachy. Jednak na przetarcia to raczej gumowe osłony blachy.
A bezpiecznik na kablu w przypadku gdy spinasz dwa razem do rozruchu to musi mieć swoją wartość.

No i kolejnym plusem mojego rozwiązania za siedzeniem jest to że przy każdym wysiadaniu z auta można szybko przełączyć i ktoś kto nie wie nie odpali mimo kluczyków w stacyjce:)

3time.eu napisał:

To tak, jak z redaktorem na "N".
BTW teraz to już więcej osób o tych mykach się dowiedziało...

3time.eu napisał:


Miejsce wręcz idealne ,jak auto jest załadowane , lub zrobione spanie , a instalacja zaczyna się hajcować .

hebel powinien być pod ręką , by w razie "W" odciąć prąd w aucie .

Pepek napisał:


Jak będzie spał, będzie miał pod ręką

Nie rozumiem ,,auto zapakowane" co to wogóle ma wspólnego skoro hebel jest za siedzeniem kierowcy pod ręką a nie w bagażniku?
A instalacje trzeba robić tak by się nic nie spaliło na odpowiednich przewodach,przekaźnikach i wyłącznikach i można spać spokojnie. A popadając w paranoje że może się spalić to może jeszcze czujki dymu i zraszacze zamontować