landklinika.pl

Zapaliła mi się dziś lampka od ładowania, ale samo ładowanie jest ok (między 13,2 a prawie 14v).Lampka jest bledsza jak wyłączne światła, mruga delikatnie w rytm kierunkowskazów. Obstawiam problem z masą ale raczej nie alternatora skoro ładowanie jest dobre. Dobrze myślę? Gdzie szukać tej masy do poprawy? Przy bezpieczniki odpowiedzialnym za lampki ostrzegawcze?

13.2 a 14 to trochę mało.

Książkowo rozumiem, że powinno być powyżej 13.5v? Tylko czy taka mała różnica może powodować święcenia się kontrolki? Pewny nie jestem, ale jeśli dobrze pamiętam to już od dłuższego czasu miałem poniżej 13,5v.

Inne książki twierdzą że napięcie powinno wynosić 13.9 do 14.4 volt.

A w japończykach bywa i ponad 15V bo alternator jest sterowany przez ECU silnika.

A zdradzisz tajemnice co to za auto? , bo ostatnio coraz więcej syrenek jest na forum

galloper... to Hyundai, nie?

Discovery 200tdi, sorry

galloper napisał:


To wyrywaj od tyłu regulator . Cztery śrubki na klucz 5,5 i sprawdź szczotkotrzymacz

Pepek napisał:


Potwierdzam

FiSpCar napisał:


A to większość producentów dzisiejszych aut jest niepiśmienna...
Teraz większość samochodów (EURO6) ma w instalacji od 11,8 do 15V...

A świecąca się kontrolka może być objawem uszkodzenia jednej z diód w prostowniku....jeśli alternator nie rozładowuje akumulatora na postoju to stawiam na jedną z trzech diód pomocniczych...

Jak ma Euro6 to ma start-stop a co za tym idzie specjalny alternator sterowany przez ECU silnika i drogi (dedykowany) akumulator.

Podkręciłem trochę pasek, bo był za luźny (jak rozumiem 4-6mm jest ok) i mam bez włączonych odbiorników 13.8v (i wtedy kontrolka ładowania pali się blado) i 13.3v jak włączę dmuchawę na max i światła. Muszę dobrać się zatem do alternatora. Tylko pytanie czy wyjmując szczotkotrzymacz mogę mu jakoś pomóc np. czyszcząc czy trzeba będzie wymienić? Jestem chwilę od cywilizacji, a części na wymianę nie mam

Wyjąłem regulator, przeczyscilem brudne styki i tyle, bo potrzebowałem auta Po złożeniu całości zyskałem 0,2v,bo na pusto mam 14v,a przy światłach i pełnej dmuchawie 13.5. Kontrolka ładowania cały czas nie daje za wygraną.

Co dokładnie powinienem zrobić po wyjęciu regulatora lub co by świadczyło o potrzebie wymiany?

długość i stan szczotek węglowych, czy się nie przycinają w pozycji wciśniętej przez bieżnię rotoru...
szczotki powinny mieć gładką błyszcząca prylgnię.
czyści się również włókniną albo papierkiem gradacji ponad 1000 bieżnie, po których ślizgają się szczotki.
Taks świecąca lampka u mnie była oznaką padaczki regulatora (szczotkotrzymacza, bo to dwa w jednym)
Aby poprawnie zamontować szczotkotrzymacz, trzeba wcisnąć szczotki pokonując opór sprężynek, a w dziurkę w obudowie i w szczotkach wprowadzić drucik, który je przyblokuje takie wciśniete. Drucik wyciągamy po montażu, zwolni szczotki...

galloper napisał:


Prostownik alternatora...a dokładnie jedna z diód wzbudzania....

Kontrolka ładowania świeci się z powodu różnicy potencjałów na zaciskach wzbudzenia i plusem z alternatora.

Jak alternator się nie kręci to żarówka świeci. Wirnik rusza i pojawia się napięcie na zacisku wzbudenia więc różnica potencjałów znika. Żarówka gaśnie.

Jeśli nie gaśnie to znaczy, że coś jest nie tak

Możliwe, że coś nie styka.
Może szczotek nie styka.
A może chitynowa pokrywa skrzydła chrząszcza grzejącego się w zakamarkach alternatora została mu brutalnie wydarta- gdy wystraszony nagłym rumorem- próbował poderwać się do lotu.
Teraz jego "łuska" niczym symbol minionej jesieni tkwi pod naciskiem węglowej szczotki.
Twardy pierścień ślizgowy alternatora uparcie pozbawia ją kolejnych atomów od czasu do czasu śląc gromy do swej nierozłącznej towarzyszki szczotki.
Może tak być.
Może to słomiane łzy marzanny już teraz drżącej o swój los?
Może tak być.
A może to ten drań kurzipył w wespół z olejoglutem wdarli się mącąc spokój i bliskość szczotki i pierścienia.
Różne są teorie, przeróżne.

Fisp - jestem pod literackim wrażeniem. Masz we mnie fana. Naprawdę.

A jeśli chodzi o altek, to takie przyblokowanie szczotki chityną chiba w ogóle
pozbawiłoby alternatora wydalania z siebie swobodnych elektronów, czyli nie byłoby
wzmiankowanego napięcia, jakiejkolwiek wartości ono jest.

najpierw to odepnij kable z altka i zobacz czy nadal świeci kontrolka. jak świeci to w instalacji masz nawalone. jak nie świeci to coś z altkiem- dioda, regulator