landklinika.pl

Witam,

Ostatnio miałem problem z obrotomierzem, a dokładnie z tym, że w czasie jazdy pływała mi wskazówka. Zaznaczam że obroty silnika były stabilne.

Sygnał dla obrotomierza pobierany jest z alternatora i przy jego niesprawności mogą dziać się takie cuda.

Zacząłem od wyczyszczenia styku altka i przewodu sygnałowego ( umiejscowiony jest on z tyłu alternatora i jest łatwo się do niego dostać ).

Niestety nie bardzo to pomogło. Następnie zmierzyłem jakie jest napięcie ładowania.
Wyszło 13,7 V, niby nieźle, ale objaw pozostawał.

Pojechałem więc do elektryka. Posiedział chwilkę, pomyślał i wymienił regulator napięcia.
Napięcie ładowania wzrosło do 14,1 V i rozwiązało to problem.
Koszt w sumie żaden bo wyszło 150zł.

Morał z tego taki że obrotomierz potrzebuje stabilnych warunków pracy i napięcia powyżej 14V inaczej zaczyna wariować.

Może ten krótki artykulik się komuś przyda i zaoszczędzi czasu i kasy.

Pozdrawiam wszystkich
Anomad

No właśnie chiba mi się może przydać
Mi również lekko pływa.
Ale o dziwo, jak byłem wcześniej u Zalewiaka, poprawili styki i się polepszyło.
Ale po kilku dniach znów to samo.

P.S. Pozdrowionka z rana Lampy na przód dołożyłeś?

Jak przetarłem styki papierem ściernym i do tego jakieś magiczne specyfiki, to też przez chwilę było ok. Ale po niedługim czasie znów wskazówka pływała. Nie jest to duży koszt a od razu sprawdzisz łożyska i tuleje na alternatorze. I masz spokój na dłuższy czas.

P.S.

Również pozdrawiam .
Założyłem dalekosiężne Wesemy na przód. W nocy na pustych trasach dużo lepiej się jeździ.

Konektor się nie tylko czyści, ale także mocno ściska. Na tyle, żeby był odczuwalny problem z jego powtórnym wepchnięciem. Wtedy pomaga przynajmniej na rok albo i dłużej.

Spróbuję, ale lekko wyższe napięcie ładowania by mi nie zaszkodziło

U mnie konektor dobrze siedział, a wymiana regulatora ewidentnie pomogła i problem się skończył. Po przejechaniu 800km od naprawy, objaw się nie powtórzył.

Anomad napisał:

No to miałeś "szczęście" być w tej mniejszości, w której epilepsja wskazówki nie jest związana z konektorem.

Cieszę się że nie musiałem altka wymieniać, bo koszty dużo większe by były i mój plan wymiany części gumowych zawieszenia uległby biodegradacji . Tym bardziej że ostatnio kilometrów kręcę jak wściekły .

A to ten konektor nie jest wymienny? Całego altka trzeba wyrzucać?

Altek składa się z dwóch głównych modułów. Obudowy z wirnikiem z kołem pasowym i do tego przykręcanego regulatora napięcia wraz ze szczotkami i owym konektorkiem.

Ale jak wywalone są łożyska, bądź uszkodzone elementy wirnika to trzeba już całość wymieniać, bądź regenerować. Choć to taki półśrodek, bo nowy wytrzyma dużo dłużej, a regeneracja to często dobrze ponad połowa kosztów nowego.

Obrotomierz wyzioną ducha pierwszym objawem była padaczka trwała całą zimę w piątek jeszcze działał ale mi się zachciało auto opłukać z zimowego syfu i dziś rano już nie żył. W drugim disco mam to samo padaczka przez całą zimę ale tego jeszcze nie myłem na moje szczęście. Jak myślicie czy to wina styków czy coś więcej ? Czy też jak padł całkiem to już coś poważniejszego regulator czy inny czort

a myłeś alternator też? Jak tak to pytanie czy na włączonym silniku? Jak nie to pamiętaj żeby na włączonym bo się sam suszy w czasie pracy a tak pewnie coś szlak trafiło...

Zacznij od sprawdzenia ładowania, a jak będzie to bierz się za czyszczenie styków

GaPa auto było wyłączone i nie myłem silnika tylko go lekko myjka ciśnieniowa z wierzchu opłukałem. Pepek jutro sprawdzę ładowanie i wyczyszczę styki tak czy owak nic innego na na razie nie wymyśle Dzięki za pomoc

Doktory do tablicy proszę

pierwsza sztuka disco wyczyściłem styki i padaczka przeszła

druga sztuka wyczyściłem styki - nie działa - pojechałem do elektryka - obadał ładowanie - ładuje, a ten obrotomierz dalej martwy

i co dalej gdzie szukać ?

no to za ciosem pójść i sprawdzić styki na obrotomierzu

a jak są dwa obrotomierz to je pozamieniać miejscami i się samo zdiagnozuje co nie tak

dzięki miałem nadzieje tej budki suflera nie ruszać ale jak trzeba

Uwaga jak będziesz budkę ściągać co by zaczepów z tyłu nie pourywać tych plasticzanych.

Odświeżając temat.
W moim D1 300tdi - od pewnego czasu obrotomierz fisiował przy obrotach powyżej 3 tys. od wczoraj zaczyna skakać powyżej 2,3 tys. i oprócz tego zaczęło spadać wtedy ładownie (mam wpięty woltomierz pod stacyjkę i pokazuje normalnie 13,7 V a w momencie szaleństwa obrotomierza 12,1V)
Teraz pytanie czy wymieniać regulator napięcia czy problem jest bardziej złożony i sam regulator nic nie pomoże
Aha jeszcze jeden objaw nie wiem czy związany z powyższym - prędkościomierz potrafi wskazywać prędkość 180 km/h na piątym biegu przy 2 tys. obrotów (mam fabryczne koła i przełożenia ), licznik przebiegu działa normalnie