Pozdrowić Szanownych
Odgrzewam, gdyż i mię dopadło. Zaczęło się następująco, jak widać niewinnie...
(Pacjent: D1 300 '98). Zwykłem korzystać w dostępie wyłącznie z pilota, obsługującego centralny/alarm/immo. Z czasem zaobserwować dał się niepokojący problem "niekontaktowania" przycisku "otwierającego" (trza było go zdecydowanie przycisnąć, a nawet kilka razy). W końcu pilot poległ. Zmieniłem baterię. Po zmianie, okazało się, że ta nic nie dała. Zacząłem zatem przystępować ku Dyskotece z kluczyka. Centralny z klucza robi, ale zaczął się problem nirozbrajania immo (co niezawodnie rozpoznałem po migającej czerwonej diodzie między zegarami, jak też po zapalaniu się czerwonej kontrolki immo. Immo załącza się sam, nawet jeśli nie zamykam auta. Chcąc się zatem uruchomić, rozpaczliwie muszę cisnąć do skutku przycisk pilota (ten rozbrojeniowy) i z łaski po jakimś czasie immo się rozbraja. Raz wcześniej, raz później... Jak to w życi.... w życiu. No i czeka mię prucie deski. BTW: nowotwór immo z pompy został dawno usunięty, przerzutów nie było, a reemisja przyszła nagle.