Czołem,
przebrnąłem przez cały temat, ale nie trafił się nikt z taką zagadką jaką się borykam.
Mam LR ES 300 z 96' w manualu, bez EGR i poduszek, tylko z klimą.
Postępując wg instrukcji przystąpiłem do demontażu IMMO.
Kiedy udało się wszystko odsłonić, doznałem szoku, ponieważ okazało się, że mam 2 identyczne czarne skrzynki (nawet numery się zgadzają),jedna była podpięta, druga leżała luzem obok.
Odpiąłem wtyczkę i spróbowałem odpalić auto.
Przekręcony kluczyk (bez pilota)na zapłon, dioda zaczęła świecić na stałe, odpalił i zaczęła się świecić w sposób przerywany - kontrolka immo(czerwony kontur auta z kluczykiem).
Silnik normalnie pracuje, cała nieuszkodzona elektryka - działa... O co chodzi?
Podpiąłem znowu, cała procedura powtórzona - to samo...
Dodam, że wtyczka wygląda na nieruszaną, środek elektryki także.
Rodzi się więc pytanie - czy możliwy jest inny sposób na dezaktywacje immo, w taki sposób, aby wszystkie opisane przeze mnie wcześniej procesy- działały?
Alarm działa normalnie, tak samo jak zamek centralny uruchamiany z pilota - niezależnie od tego czy spider jest podpięty, czy nie...